Odkąd osiągnęłam niezależność finansową, zawsze dbałam o to, aby mieć odłożone pieniądze na czarną godzinę. Chciałam pozostać niezależna finansowo, móc spełniać swoje marzenia i żyć życiem, jakiego zawsze chciałam. Bardzo ważnym elementem mojej dorosłości była edukacja finansowa. Dodatkowe zadania, w celu zwiększenia zarobków, niekorzystne decyzje finansowe i próby pomnażania oszczędności przez inwestycje. To wszystko nauczyło mnie zarządzać mądrze moimi finansami i pozwoliło wyciągnąć mnóstwo wniosków. Którymi chcę się dzisiaj z Wami podzielić. Jakie więc metody inwestowania stosowałam i przy jakich zostałam na dłużej?
Obligacje Skarbowe
Jedna z najbezpieczniejszych metod inwestowania, ale także jedna z najmniej opłacalnych. Pamiętam, że wybrałam wtedy obligacje zmiennoprocentowe, roczne, bądź dwuletnie (wydaje mi się, że wtedy oferta była nieco inna niż obecnie). Wpłaciłam 1000 zł, jednak po kilku miesiącach wycofałam pieniądze, ponieważ stwierdziłam, że zamrożenie pieniędzy dla ok. 30 zł zarobku w skali roku, to niezbyt rozsądna decyzja. Więcej do obligacji nie wróciłam.
Złoto
Kolejna metoda inwestycji, jaką wybrałam, było złoto. I o ile notowania krótkotrwałe, wypadały nieźle o tyle na dłuższą metę niestety inwestycje te były bardzo nieopłacalne, a nawet narażały mnie na straty finansowe. Zwłaszcza, kiedy inwestujecie przez pośrednika, który potrąca prowizję. Przygoda ze złotem również zakończyła się bardzo szybko.
Piramidy finansowe
Niemal każdy, kto interesował się zarabianiem w internecie słyszał o zarabianiu przez kupowanie AdPacków. Niestety, śmiało mogę stwierdzić, że wszelkie tego typu strony są piramidami finansowymi i są NIELEGALNE! Choć miałam epizod, w którym wierzyłam, że na tym mogę się nieźle dorobić.
Forex
Giełda walut, choć niektórzy twierdzą, że to bardziej hazard niż giełda… Inwestując w waluty, wybrałam platformę XM. Określiła nadwyżkę finansową i zaczęłam inwestować. Moja wiedza była ograniczona, bardziej działałam intuicyjnie. Wierzyłam, że po bessie, zawsze będzie hossa. W tamtym czasie najczęściej inwestowałam w funty, dolary i jeny tylko dlatego, że skoki były najwyższe. Najwięcej zysku przyniosły mi funty. Jednak potem nastąpił Brexit i przez moją lekkomyślność straciłam trochę zainwestowanych pieniędzy. Wtedy postanowiłam skończyć z inwestowaniem w sposób ryzykowny, którego do końca nie rozumiem.
Fundusze gotówkowe
Obecnie jedyny i mój ulubiony sposób inwestycji. Znam tylko ofertę mojego banku, ale jestem z niej zadowolona. Co miesiąc na moim funduszu ląduje określona suma, która jest moim zabezpieczeniem finansowym, a jednocześnie nie może być wydana na impulsywne zakupy (na wypłatę środków czekam 4-7 dni roboczych). Odsetki naliczają mi się każdego dnia. Fundusze mają ostatnio tendencję wzrostową, więc czuję, że moje pieniądze fajnie się w ten sposób rozmnażają i są bezpieczne, jeśli coś się zmieni, poszukam alternatyw.
Jak widać, próbowałam kilku najważniejszych sposobów inwestycji, a wśród nich wybrałam swój ulubiony. Jednak nadal poszukuję alternatyw, bo wiem jak ważna jest dywersyfikacja przychodów. A Wy w jaki sposób inwestujecie swoje pieniądze?