Kilka sekund wystarczy, żebyśmy wyrobili sobie opinię o drugim człowieku. Podczas tych kilku sekund poznajemy drugą osobę na podstawie jej wyglądu, mimiki, głosu, ubioru, a nie na podstawie poglądów. Dlatego tak ważne są umiejętności autoprezentacji, a wśród nich stosowanie odpowiedniego kodu – dress code’u.
Jakiś czas temu w mojej pracy pojawił się temat koszulek służbowych. I choć był to luźno rzucony pomysł, stał się powodem do narzekań moich koleżanek. Większość z nich uważało, że koszulki polo z logo naszej firmy to słaby projekt, który zabija naszą indywidualność. Ja jednak stoję po drugiej stronie barykady, dlatego dziś powiem Ci, dlaczego strój służbowy to wcale nie najgorszy pomysł.
Wpływ na Twoją garderobę
Jak pewnie część z Was wie, pracuję w przedszkolu. Praca ta ma duży wpływ na mój codzienny wygląd. Zbyt krótka spódnica odpada, zbyt długa i obszerna, nie sprzyja szaleństwom z dzieciakami, do tego odsłonięty biust i ramiona też nie będą mile widziane. W moim fachu nawet koronkowa seksowna bielizna się nie sprawdzi, bo podczas wygłupów i skoków z maluchami usztywnienia są jak najlepszy przyjaciel i chronią przed bólem..
To wszystko sprawiło, że nie wiedząc kiedy, moja garderoba stała się smutna, bogata wyłącznie w proste T-shirty i jeansy. Nawet buty w mojej szafie to zwykle płaskie człapaki czy adidasy, które świetnie sprawdzą się na placu zabaw.
Nic dziwnego, że w pewnym momencie, kiedy chciałam wyglądać i czuć się kobieco, miałam wybór między dwiema bluzkami oraz jedną sukienką (którą musiałam odrzucić z powodu braku obuwia).
Praca ma ogromny wpływ na Twój ubiór. Co prawda inne zasady obowiązywać będą w biurze, a inne w przedszkolu, ale zawsze miejsce pracy oddziałuje na to jak wyglądasz. Odczujesz to dość mocno, zwłaszcza w przypadku, kiedy strój obowiązujący w Twoim miejscu pracy nie jest tożsamy z Twoim codziennym stylem.
Nadaj sobie indywidualny charakter
Osoby, które boją się, że utracą indywidualny styl, muszą być pozbawione wyobraźni. Od czego mamy stylowe dodatki (zegarek, okulary, biżuteria, pasek), makijaż, manicure czy fryzury? Na każdej osobie dana rzecz – choć pozornie taka sama – będzie wyglądała inaczej. Różnice dodatkowo podkreślmy akcentując nasze atuty. Bez obaw, choć w takich samych koszulkach – nie zginiemy w tłumie.
Uważam, że nieposiadanie stroju służbowego, w większym stopniu zabija naszą indywidualność. Wchodzi w naszą codzienność, zmienia naszą garderobę i sprawia, że niezauważalnie może zatrzeć się nasza granica między życiem, a pracą.
Może niektórzy uznają, że to duża nadinterpretacja, jednak koronkowa miękka bielizna, podkreślony dekolt i dopasowana do moich kształtów rozkloszowana sukienka ‚robią mi dzień’. Inaczej czuję się i poruszam, kiedy mam na sobie szpilki, a inaczej, kiedy moje nogi są odziane w adidasy. Nic w tym odkrywczego.
Dlatego jestem jak najbardziej za jednolitymi strojami w miejscu pracy. Nie mam nic przeciwko temu, żeby każdy wiedział, że jestem pracownikiem danej firmy (bo nie mam się czego wstydzić). Nie przeszkadza mi też fakt, że pozornie codziennie będę wyglądać identycznie. Do pracy idę w końcu pracować, a nie wyglądać…
A Ty co myślisz na ten temat? Podziel się opinią w komentarzu.