Czy potrzebujesz uporządkowanej przestrzeni?

stationery

Istnieje wiele poradników jak stać się bardziej produktywnym i szybciej osiągnąć sukces, w wielu z nich powtarza się jeden punkt: uporządkuj swoją przestrzeń. Jednak czy istnienie tego punktu jest zasadne, czy jest tylko skutkiem mody na minimalizm?

Na początku warto wyjaśnić, że uporządkowana przestrzeń nie oznacza tylko ułożenia twoich rzeczy, owe porządkowanie wiąże się z pozbyciem się części z nich. Wspomnę jeszcze, że w dzisiejszym wpisie ograniczę się tylko do strefy biurowej.

Czego można się pozbyć w strefie biurowej?

Zbyt dużej ilości karteczek, notesów, materiałów piśmienniczych. Notatek, których nie przejrzeliśmy od wielu dni i z pewnością nie zajrzymy już do nich. Sprzętu z którego nie korzystamy na co dzień – szpilek, spinaczy, zszywacza. Tu niekoniecznie polecam wyrzucanie, ale spakowanie do jednego pudełka i wyniesienie ze strefy biurowej – owszem. Dodatkowo polecam w jednym miejscu składować rzeczy zapasowe – zszywki, ryzy papieru. Pudło na dnie szafy będzie dla nich odpowiedniejsze, niż szuflada biurka. Dodatkowo, ograniczenie ozdóbek i niepotrzebnych sentymentalnych pierdółek, też jest wskazane. Nie zapominajmy o komputerze. Nadmiar plików to też bałagan.

Co daje nam uporządkowanie biurka?

Nietrudno odgadnąć, że przede wszystkim – porządek. Czysta przestrzeń pozwala nam na skupienie uwagi na pracy. Kiedy nic nie rozprasza naszych myśli, stajemy się bardziej produktywni, bo koncentrujemy się na zadaniach, jakie mamy wykonać. Nie tracimy też czasu na poszukiwanie niezbędnych nam przedmiotów, bo w wolnej przestrzeni, każdy z nich otrzymuje swoje miejsce. Czysta przestrzeń wokół nas, zmniejsza także stres i frustrację, bo nie wywołuje w nas wrażenia, że mamy do wykonania ogrom zadań, jak dzieje się to przy biurku zawalonym dokumentami.

Czy naprawdę tego potrzebujesz?

Niektórzy lubią swój bałagan. Twierdząc, że go kontrolują i zawsze mogą w nim znaleźć swoje rzeczy. Jednak prawda jest zupełnie inna. Wiele razy widziałam jak amatorzy bałaganu, gorączkowo szukali jakiegoś przedmiotu. Sama nieraz tego doświadczyłam. Natomiast zawsze po regularnej organizacji moich rzeczy łatwiej znaleźć mi potrzebne przedmioty, a także powrócić do porządku, bo przecież każda rzecz ma określone miejsce, na które odkładam je automatycznie.

Dość często podaje się cytat (podobno A. Einsteina): Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Jednak zwolennicy tego powiedzenia zapomnieli o jednym – pusty blat, nie oznacza, że całe biurko jest puste. Z przedmiotami na stole należy raczej postępować według zasady: jeśli nie jesteś mi w tej chwili potrzebny – wracaj na swoje miejsce.

Mam nadzieję, że post okazał się pomocny i skorzystasz z arkusza, który Ci udostępniam. A Ty jakie masz pomysły na planowanie tygodniowe?